Wszystko dlatego, że gdy noworodek ssie brodawkę, organizm matki wydziela zwiększone ilości oksytocyny, a właśnie ten hormon wywołuje skurcze. Dzięki temu u kobiet, które karmią piersią, macica wraca do swojego rozmiaru szybko, nawet w ciągu tygodnia, podczas gdy u tych, które nie karmią, ten proces może potrwać kilkanaście dni. Witam. Mój 2miesieczny synek od tygodnia bardzo niespokojnie ssie piers. Kreci sie, wierci, puszcza brodawke za chwile jej szuka, placze i ogolnie jest dosc nerwowy. Jednoczesnie nie kazde karmienie tak wyglada. Nie ma znaczenia czy jest juz glodny czy nie, czy chce mu sie spac czy nie, czy wczesniej jest rozzalony czy nie. Moje dziecko nie miętoliło godzinę cyca, wypił szybko, zdecydowanie, wręcz agresywnie i najedzony. Sam odłączał się od cycka. Teraz rozumiem dlaczego niektóre mamy karmią piersią np Nie dawaj zadnej wody tylko jak najczesciej przystawiaj dziecko do piersi. Dobrze jedz u mnie ( mam 2-sieczniaka tez na samej piersi) np sprawdza sie roslo z makaronem , ryzem, kasza manna lub Zrezygnuj z podawania piersi w ciągu dnia. Jeśli dziecko gryzie, a słowa do niego nie trafiają, trzeba z tym skończyć! Może coś wybierzesz z mojej wcześniejszej porady na temat Vay Tiền Online Chuyển Khoản Ngay. Post napisała Luca na swojej nieistniejącej już stronie on udostępniony i zaktualizowany za zgodą autorki Często spotykam się z wątpliwościami kobiet, których dzieci mają trzy albo cztery miesiące i nagle coś się zmienia w ich karmieniu, coś się dzieje niepokojącego albo po prostu innego niż dotychczas. Przyznam, że ja sama nie za bardzo zauważałam na tym etapie, że coś się wydarzyło, pomijając ulgę, że piersi już nie tak ciężkie i że ssak mnie czasem jednak puszcza. I tak, bęc! Nastąpiła zmiana! 😉 Czasem bywa jednak, że ta lekkość piersi albo krótsze i rzadsze jedzenie niepokoi rodziców. Niekiedy dzieją się też inne rzeczy, o których warto wiedzieć. Stabilizacja laktacjiPrzede wszystkim koło 6-8 tygodnia laktacja się stabilizuje. Oznacza to mniej ciężkich, przepełnionych, czasem bolesnych piersi. Mówi się, że „laktacja jest na poziomie potrzeb dziecka”. To znaczy, że organizmy matki i dziecka już się zgrały i piersi nie muszą produkować wielkich ilości mleka na zapas, byle tylko dziecko się najadło. Z biologicznego punktu widzenia bardziej korzystne dla matki jest produkowanie dokładnie tyle pokarmu, ile potrzeba dziecku, żeby nie zużywać energii niepotrzebnie. To, że mleko nie wycieka, że piersi są miękkie, a nawet, że laktator mało odciąga – to są sygnały świadczące o tym, że laktacja się ustabilizowała i jeżeli wskaźniki skutecznego karmienia są zachowane to nie ma powodów do obaw. Z punktu widzenia dziecka ten etap powoduje czasem dwa zupełnie przeciwstawne stany: Dziecko musi się bardziej napracować przy piersi, mleko już nie leci tak łatwo. Po pierwszych łykach, gdy maluch wypija mleko nagromadzone w piersi, musi nieco poczekać, aż dalsze ssanie spowoduje produkcję pokarmu na bieżąco (to właśnie w czasie ssania piersi produkują najwięcej mleka). Czasem mija kilka lub kilkanaście sekund, zanim poleci porządny strumień i bardziej niecierpliwe dzieci początkowo marudzą, a jeżeli będą w tym czasie dokarmienie bez wskazań butelką, w sposób nieresponsywny, to będą już od początku zniechęcone. Z czasem jednak uczą się nowego rytmu. Uspokajaj dziecko, tłumacz, że mleczko zaraz poleci, bądź spokojna i cierpliwa. Będzie okej, tylko ten mały nerwus jeszcze o tym nie wie. Mleko leci bardzo szybko i dziecko się krztusi. Czasem bywa też tak. Ponieważ odruch okstocynowy u matki także już zgrał się z potrzebami dziecka, to mleko nie wypływa już w losowych sytuacjach (przynajmniej nie tak często), ale właśnie w chwili przystawienia dziecka do piersi. Szybki wypływ pokarmu bywa bardzo kłopotliwy i może powodować różne nieprzyjemności. Dobrze jest wtedy karmić w takich pozycjach, żeby twarz dziecka była powyżej piersi – żeby nadmiar mleka mógł wypływać dziecku z buzi, a nie spływał do gardła. Bardzo pomocna jest w tym pozycja naturalna. Jeśli maluch jest nerwowy przy piersi, ważne, żeby karmić „pod górkę” za każdym razem – po pewnym czasie dziecko zauważy, że się nie krztusi i że karmienie znów jest miłe i bezpieczne. Skok rozwojowyOkoło 12 tygodnia (orientacyjnie) dzieci mają tak zwany skok rozwojowy, który wiąże się z większym zapotrzebowaniem na pożywienie. Przez kilka dni dziecko może być niespokojne przy piersi, zwłaszcza po południu i wieczorem. Może zachowywać się tak, jakby w piersiach brakowało mleka. To nie znaczy, że tracisz pokarm! Po prostu rośnie zapotrzebowanie niemowlęcia i musi ono dużo przebywać przy piersi, żeby „złożyć zamówienie” na większe ilości mleka. Jeśli karmisz na żądanie, choćby i cały wieczór, a dziecko nie jest dokarmiane, dopajanie i dobrze ssie, sytuacja wróci do normy w ciągu dwóch-trzech dni (czasem potrzeba tygodnia, ale zwykle mniej). Pomocna będzie dobra książka, ulubiony serial i stolik z przekąskami obok łóżka W tym okresie zauważyć możesz: zwiększoną płaczliwość i niepokójwrażenie jakby dziecko nie było usatysfakcjonowane ilością jedzeniazmianę w ilości snu u dzieckasen przypominający okres noworodkowy (częste pobudki)większą potrzebę kontaktu skóra do skóry, przytulania, „przyklejenie do mamy”opieka nad dzieckiem może być bardziej męcząca, uciążliwa i wymagająca Takie etapy zdarzają się też w okolicach: 16 tygodnia25 tygodnia (ok 5 miesięcy)35 tygodnia (ok 8 miesięcy)43 tygodnia (ok 10 miesiąca)52 tygodnia (ok 12 miesiąc)62 tygodnia (ok 14 miesiąca)73 tygodnia (ok 16 miesiąca) Jedzenie mniej, szybciej, krócejWiele dzieci w tym wieku przestaje spędzać przy piersi 10, 20, 40 minut, jak czynią to noworodki. Zamiast tego piją tylko 5 minut. To jest okej. Twój niemowlak jest już większy, lepiej sobie radzi, ssie efektywniej, a Twoja laktacja jest zgrana z jego potrzebami. Może też jeść rzadziej, bo na tym etapie rozwoju zaczyna się bardzo interesować światem i, nieoczekiwanie, okno czy sufit mogą być dla niego ciekawsze, niż pierś mamy. Nie wspominając o tacie czy gościach. Niektóre trzy- i czteromiesięczniaki (a także starsze niemowlęta) łatwo się rozpraszają i nie mogą skupić się na jedzeniu nawet, gdy są głodne. Jeśli sądzisz, że tak jest u Was, pomóc może karmienie w ciszy, bez radia, TV, rozmów. To ten etap rozwoju dziecka, gdy wydzielone pokoiki do karmienia w miejscach publicznych mają sens Mniej przybiera na wadzePo ukończeniu trzech miesięcy dzieci znacznie wolniej przybierają na wadze i jest to normalne. Uważa się, że wzorcowe tempo przybierania na wadze dla dzieci w wieku 3-6 miesięcy to 119-126 g/tydz. dla dzieci na 50 centylu. A dla dzieci między 25 a 75 centylem norma ta może być jeszcze szersza i wynosi w 4 miesiącu 120-180 g na tydzień, w porównaniu z 2 miesiącem gdzie wynosi 210-300 g na tydzień, to jest to duża zmiana. Pozycja do karmieniaTrzymiesięczniak układa się już inaczej, niż noworodek. Jest już bardziej mobilny i aktywny. Warto pozwolić mu na swobodę ruchów i nie trzymać na siłę przy piersi w pozycji klasycznej. Zapewnienie maluchowi swobody i ruchu oraz świadomość, że dziecko to nie lalka, rusza się, obraca, rozgląda i przerywa karmienie na eksplorację otoczenia może bardzo pomóc zrozumieć zmianę jaka nastąpiła. Dziewczyny karmiące piersią, podzielcie się ze mną swoimi doświadczeniami. Karmię 6 tyg. Hanię piersią i przy jednym karmieniu zajmuje mi to od 30 minut do godziny. Dopiero wtedy mam wrażenie, że się najadła, w międzyczasie przysypia, lub połyka z przerwami. Lekarz mówił, żeby karmić 5 minut jedna pierś potem druga ze 3 minuty? Sama już nie wiem, mam wrażenie, że wtedy to by się w ogóle nie najadła. Problem jest w tym, ze Hania traktuje mnie powoli jak smoka (a prawdziwego smoka nie chce!) no i jestem uziemiona, bo się drze, jak nie może zasnąc i czeka na cyca. Ile czasu i w jakich odstępach karmicie. Mam wrażenie ze to karmienie na żądanie powoduje, ze powoli stanę się całkowitym niewolnikiem mojej dzidzi! pozdrawiam Słoń Forum: Noworodek, niemowlę Jestem mamą miesięcznego chłopca. Moje dziecko chce jeść co godzinę, nawet w nocy. Jak w zegarku! Wezwałam nawet lekarza dwa tygodnie temu i stwierdził, że po prostu mam żarłoczka, ale czy to się unormuje? Jak narazie opadam z sił. Mały prawie cały czas wisi przy cycu. Czy któraś z Was miała podobnie? Jak słyszę od mam, to każda mi mówi że jej dziecko od początku jadło co 3 godziny. A u nas już trwa to miesiąc i nic nie zapowiada, żeby się to zmieniło. Próbowałam go przetrzymać, ale to nie pomogło (paluszki swoje próbował ssać). Myślałam, że może pokarm mało wartościowy, ale lekarz stwierdził że dzieci karmione piersią powinny przybywać na wadze tygodniowo 18 dkg, a Mały przybywa 40 dkg na tydzień, czyli wyjściowa waga ze szpitala 2800 (przy narodzinach 3100), a dwa tygodnie po narodzinach moje dziecko ważyło już 3600 i lekarz stwierdził, że pokarm mam dobry, ale ile to jeszcze może trwać? Jednym z pytań, które prawdopodobnie słyszysz najczęściej, jest „czy dziecko ładnie śpi?” Pytającemu nie chodzi jednak o to, czy dziecko wygląda jak aniołek lub przyjmuje rozkoszne pozycje. Chodzi o przesypianie nocy, tak jakby to był obowiązek małego dziecka i oznaka twojej kompetencji jako matki. Wielu „ekspertów” mnoży kolejne rady dla rodziców o wielokrotnym odkładaniu do swojego łóżeczka, o nieprzyzwyczajaniu do zasypiania przy piersi, o przetrzymywaniu dziecka lub, o zgrozo, o wypłakiwaniu. Padają też pomysły o podaniu butelki z mlekiem modyfikowanym, bo skoro się budzi, to pewnie pokarm mamy mu nie wystarcza, albo jest „za chudy”. Czasem odnosi się wrażenie, że główny cel w wychowywaniu małego człowieka to przekonać go do przesypiania nocy bez pobudek. Nie pomagają też opinie zasłyszane od bliskich i znajomych. „Ty w jego wieku to mi nie przeszkadzałaś w nocy”, „Nakarm dziecko! Pewnie głodne, mleka nie masz!”, „Mój 2 m-ce młodszy syn od dawna przesypia noce!”, i tak dalej. Uwaga! Reklama do czytania Poród naturalny Świadome przygotowanie się do cudu narodzin. Karmienie piersią Twoje mleko to cudowny dar. Naucz się nim dzielić. Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli Uwaga! Reklama do czytania Jak zrozumieć małe dziecko Poradnik pomagający w codziennej opiece Twojego dziecka Nie przejmuj się. Jak pokazują najnowsze badania, 90% rodziców kłamie na temat snu swoich dzieci. Przyczyną jest głównie presja otoczenia, a obraz przedstawiany jest kompletnie odmienny od rzeczywistości. Dlaczego dzieci się budzą? Bo taka jest ich natura! Fazy snu małego dziecka są krótsze niż u dorosłego. Dziecko potrzebuje bliskości, pewności, że nie jest samo i poczucia bezpieczeństwa, by znów spokojnie zasnąć. Do tego jego niedojrzały układ trawienny potrzebuje lekkostrawnego pokarmu, by nieobciążony organizm mógł “zająć się” rozwojem. Nic nie jest trawione lepiej i łatwiej niż mleko mamy. Mózg dziecka potrzebuje składników z kobiecego mleka, które dostosowują się do jego potrzeb, zapewniając optymalny wzrost i rozwój (Przeczytaj o potrzebach, jakie zaspokaja pierś i mleko mamy). Dzieci budzą się z bardzo wielu różnych powodów: bo odreagowują bodźce, bo potrzebują bliskości i ciepła rodzica, bo ząbkują, bo potrzebują nocnego mleka mamy i z wielu, wielu innych. Dzieci są różne. Jedne od porodu śpią długo w nocy, inne budzą się często, a niektóre budzą się w nocy i są gotowe do zabawy. Są dzieci, które zasypiają późno i takie, co wstają wraz z pierwszym blaskiem słońca. Jednak każde z nich prędzej czy później reguluje sobie rytm i zaczyna w nocy po prostu spać. Warto jeszcze przeczytać: Czy dzieci karmione mlekiem modyfikowanym śpią inaczej? One też budzą się w nocy. Podanie mieszanki nie zapewni Ci 8h nieprzerwanego snu. Jest jednak różnica w tym, jak śpią dzieci karmione piersią i „butelkowe”, wynikająca z tego, jak funkcjonuje ich organizm. Mleko modyfikowane jest dla małego dziecka o wiele cięższe do strawienia niż mleko mamy. Organizm w pewien sposób wyłącza większość funkcji życiowych, usypia je, i skupia się na trawieniu pokarmu, który mu dostarczono. Przy karmieniu piersią w nocy trawienie odbywa się jakby obok, niezauważalnie i nie obciążając organizmu. Uwaga! Reklama do czytania Niegrzeczne książeczki Czy dzieci na pewno są niegrzeczne? Seria książek dla dzieci 2-5 roku życia i rodziców o tym, że w każdym zachowaniu dziecka jest ważna jego potrzeba. Wiem, że prawdopodobnie jesteś zmęczona. Każda z nas czasami jest. Wiem, że są chwile kiedy oddałabyś wszystko za to, żeby Twój mały ssak przespał te parę godzin dłużej. O jednym mogę Cię zapewnić – to minie. Naprawdę. Staraj się odpoczywać w dzień z dzieckiem, bo to wszystko inne co „koniecznie musisz zrobić” przeważnie może poczekać. Wielu mamom pomaga wzięcie na noc dziecka do rodzinnego łóżka. Potwierdzają to badania naukowe, które wykazują, że matki karmiące piersią i śpiące ze swoimi dziećmi śpią więcej niż te, które wstają w nocy. Ty i Twój odpoczynek jesteście priorytetem. Karmiąc piersią dziecko w nocy dostarczasz mu mnóstwo żywych składników, niezbędnych do harmonijnego rozwoju mózgu. Foto napisał/a: ~annikka 2007-11-05 11:20 Paweł Pluta pisze: > Nie chce mi się sprawdzać czy już było: do tej drugiej spróbujcie przystawić > spod pachy, a nie "klasycznie". Wtedy kierunek będzie mu sie zgadzał. A > docelowo, oczywiście, przyzwyczaić do obu. Potwierdzam, przy okresach odrzucania jednej piersi przystawiałam Małego spod pachy. Wkurzające to było w nocy, bo musiałam wtedy karmić na siedząco Pozdrawiam Ania napisał/a: ~niemagda" 2007-11-05 13:38 Przemolo napisał(a): > Nasz kilkudniowy maluszek od wczoraj ssie tylko jedną pierś. Gdy zostanie > przystawiony do drugiej to zaraz zaczyna płakać. Pierś ta jest trochę > nabrzmiała i twardsza od drugiej. Może jakiś kanalik jest przyblokowany? jak > sobie z tym najlepiej poradzić? Ogólnie zgadzam się z przedpiścami, chciałam tylko dodać, że Kubeł np. przez cały prawie rok karmienia miał swoją jedną ulubioną pierś, z drugiej jadł o połowę krócej, marudził, nie lubił, nie zasypiał przy niej i cześć. Niezależnie od pozycji. Czyli nastawcie się, że tak do końca nie da się tego "wyćwiczyć", ale moje mleko się ładnie dostosowało i ta nielubiana produkowała o połowę mniej pozdr magda -- napisał/a: ~chomik 2007-11-17 20:55 Dzisiaj *Przemolo* napisał(a),a było to tak: > No właśnie problem jest taki, że mleko już samo nawet cieknie, a on po > przystawieniu płacze... dopiero jak się go przystawi do drugiej to ssie i > się uspokaja wiem , że późno odpowiada ale.... Ja karmiłam jedną tylko , ze względu na to, że zawsze Maciek przystawiany miał bardzo dużo odruch wymiotny. Próbowałam różnych pozycji nic nie dało. Spróbuj odciągnąć mleko z tej jednej i podać mu w inny sposób byle nie z piersi. Zobacz czy to może jest wina samego mleka. U mnie tak poradził mi lekarz. Widocznie mleko nie podpasowało z tej jednej piersi małemu. Jedyny problem jaki miałam to z różnicą wielkości Odciągać nie musiałam, zastoje mi się nie robiły w ogóle , jakoś tak samo zaczynało niknąć to wszystko. -- Aga, Maciuś ( napisał/a: ~chomik 2007-11-17 21:00 Dzisiaj *Barbara K.* napisał(a),a było to tak: > Kiedys słyszałam, że czasami to może byc kwestia zapalenia ucha na przykład. Przy zapaleniu ucha dziecko płacze zawsze czy to ciągnie z jednej czy z drugiej piersi. Przy ssaniu robi się podciśnienie w uchu , które potwornie boli. -- Aga, Maciuś ( napisał/a: ~Qrczak" 2007-11-17 22:46 Użytkownik "chomik" napisał w wiadomości > > Ja karmiłam jedną tylko , ze względu na to, że zawsze Maciek przystawiany > miał bardzo dużo odruch wymiotny. Twoja polski piękna być Qra napisał/a: ~chomik 2007-11-17 23:46 Dzisiaj *Qrczak* napisał(a),a było to tak: > Twoja polski piękna być Udławiłam się krówką, znaczy słodyczem. Buhahahaha Palnę se w łeb mocniej to może trybiki zaskoczą i będzie lepiej? OK -- Aga, Maciuś (

noworodek ssie piers tylko 5 minut